Pracownicy Tesco zapowiadają protesty
Jedna z największych sieci handlu detalicznego w Polsce, sieć Tesco po raz kolejny staje przed wizją ogólnopolskich protestów pracowniczych. Związkowcy zrzeszeni w organizacji „Sierpień 80” już zapowiedzieli przeprowadzenie takiej akcji z powodu coraz bardziej pogarszających się warunków pracy.
Pierwszym powodem jaki wywołał niezadowolenie wśród związkowców i kadry pracowniczej były zbyt niskie podwyżki. Z postulowanych 10 procent koncern podwyższył płace średnio o 3,5 procent, prowadząc za krótkie, zdaniem związkowców, negocjacje płacowe i nie przedstawiając konkretnych argumentów dotyczących kondycji firmy. Podwyżki tej wysokości są dla załogi niemal niezauważalne, twierdzą związkowcy. Z kolei przedstawiciele Tesco argumentują, iż najniższa pensja po podwyżkach wynosi obecnie 2040 zł brutto po pierwszym roku pracy, co stanowi wzrost o 28 procent na przestrzeni ostatnich 5 lat. Dodają przy tym, że z przeprowadzonego wśród pracowników sondażu wynika, iż aż 80 procent załogi jest usatysfakcjonowana takim poziomem wzrostu płac. Oprócz tego Tesco zapowiada powiększenie pakietu świadczeń dodatkowych o program pożyczek i dodatkowego wsparcia finansowego w ramach Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Kolejnym argumentem podnoszonym przez „Solidarność 80”, uzasadniającym zapowiedzi akcji protestacyjnych w sieci Tesco jest przymuszanie pracowników do pracy w tzw. elastycznym czasie pracy, co spowodowane jest głównie niskim zatrudnieniem w firmie. Oszczędzając na naborze pracowników naciska się na tych już pracujących do wykonywania czynności ponad normy i wykraczających poza zakres ich obowiązków. I tak np. by rozładować coraz częstsze kolejki do kas, wzywa się do ich obsługi pracowników regałowych.
Z zarządu spółki płyną zapewnienia o gotowości do dialogu z wszystkimi organizacjami związkowymi zarejestrowanymi w Tesco Polska, które ogłosiły już poparcie dla inicjatywy „Sierpnia 80”.