Kolejki do specjalistów – przez brak lekarzy i pieniędzy
Zapisanie się na wizytę do lekarza specjalisty niejednokrotnie oznacza w Polsce czekanie przez długie miesiące i na razie nic nie wskazuje, by miało się to zmienić. Medycy mówią wprost, że wszystkiemu winny jest brak pieniędzy.
Większość Polaków wie, że od momentu zarejestrowania się do lekarza specjalisty do samej wizyty upływa w naszym kraju sporo czasu. W skrajnych przypadkach pacjenci muszą czekać więcej niż rok! W tym czasie stan ich zdrowia może się znacznie pogorszyć, a niestety bywa i tak, że chory nie ma większych szans, by doczekać takiej wizyty. Jedyną rozsądną opcją pozostają zatem wizyty w prywatnych gabinetach. Są one jednak dość kosztowne i nie każdy może sobie na nie pozwolić. Czy jest szansa, że wreszcie się to zmieni?
Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by kolejki do lekarzy niektórych specjalizacji uległy zmniejszeniu. Jak tłumaczą sami specjaliści, wynika to z dwóch głównych przyczyn. Mianowicie nie ma pieniędzy i nie ma samych medyków. Jak to możliwe? Mimo tego, że rokrocznie akademie medyczne kończą kolejni lekarze, to jednak brakuje środków na ich dokształcanie w konkretnych specjalizacjach. Oznacza to, że mamy wielu lekarzy ogólnych, ale niewielu tych, którzy mogliby skupić się na poszczególnych jednostkach chorobowych świadcząc opiekę medyczną najwyższej jakości. Niestety, Polska zaczęła już też borykać się z problemem nadmiernego odpływu specjalistów – wielu lekarzy woli pracować za granicą, gdzie mogą liczyć na wyższe pensje.
To jednak nie jedyne czynniki powodujące tak długie kolejki do specjalistów. Tak samo, jak w wielu innych krajach, wydłuża się średnia życia naszego społeczeństwa. Natomiast ludzie starsi częściej potrzebują pomocy medycznej. Dodatkowo w ostatnich latach wzrosła świadomość Polaków i coraz bardzie dbamy o profilaktykę. Zapotrzebowanie na lekarzy specjalistów stale rośnie, co jeszcze bardziej uwydatnia problem ich niewystarczającej liczby.
Chociaż na razie sprawa kolejek wygląda kiepsko, to jednak lekarze wierzą, że wynika to z etapu, na jakim znajduje się teraz Polska. Wielu zakłada, że to jedynie okres przejściowy, a sytuacja wreszcie się unormuje. I mimo że kolejki będą nadal, bo są na całym świecie, to jednak zdecydowanie się zmniejszą, a dostęp do każdego typu leczenia być może już za kilka lat będzie dużo łatwiejszy niż obecnie.
To Cię zainteresuje:
Franciszek Bordowski
Ostatnie wpisy Franciszek Bordowski (zobacz wszystkie)
- Czy jest szansa na spadki cen mieszkan w 2022? - 19 kwietnia 2022
- Co wiemy o wariancie Omikron? - 6 grudnia 2021
- Jak działa lampa na podczerwień? - 21 lipca 2021
- Koniec Forda Mondeo - 6 kwietnia 2021
- Czym jest praca hybrydowa? - 4 stycznia 2021
- Zadania działu HR w trakcie pandemii - 20 sierpnia 2020
- Jak zwiększyć swoją odporność? - 15 kwietnia 2020
- Grypa żołądkowa – objawy, leczenie - 13 stycznia 2020
- Tłuszcz palmowy – dobry czy nie? - 12 września 2019
- Bezpieczeństwo podczas upałów - 25 czerwca 2019
- Metody odrobaczania kota - 23 maja 2019
- Wirus opryszczki pospolitej (HSV) – co to jest i jak leczyć? - 14 marca 2019
- Jaka rasa psa do domu z dziećmi? - 21 września 2018
- Co warto wiedzieć o sinicach? - 28 sierpnia 2018
- Jak jest skonstruowana opona samochodowa? - 18 stycznia 2018
- Belgia zakazuje podsuwania Forex-u klientom detalicznym - 28 sierpnia 2016
- MF zapowiada wzrost i przyspieszenie PKB (za sprawą 500+ ) - 19 sierpnia 2016
- Zmiany: mniejsze limity powierzchniowe i więcej mikromieszkań na rynku? - 18 sierpnia 2016
- Rosyjska gospodarka mocno się kurczy: wzrost cen, inflacja, bezrobocie - 16 sierpnia 2016
- Niższe prognozy wzrostu na świecie – przez Brexit? - 25 lipca 2016