Tagi
Powiązane wpisy
Podziel się
Zakaz palenia nie taki straszny
Zanim jeszcze zakaz palenia w miejscach publicznych zaczął w Polsce obowiązywać, kreślono czarne scenariusze. Puby i restauracje miały tracić klientów, a w rezultacie zamykać działalność.
Efekty są jednak inne. Zakaz palenia w miejscach publicznych zaczął obowiązywać 15 listopada 2010 roku, czyli 2 miesiące temu. Wbrew oczekiwaniom nie pogrążył branży gastronomicznej. Wręcz przeciwnie. Przyciągnął nowych klientów, którzy zadowoleni są z tego, że nie przebywają w zadymionych pomieszczeniach. Właściciele restauracji i barów widzą coraz więcej plusów takiego rozwiązania.
Potwierdzają to wyniki sondażu firmy Ipsos. Badanie miało na celu ukazanie podejścia nałogowych palaczy do nowych obostrzeń. Okazuje się, że część z nich dobrze radzi sobie z tym, że dymka nie może już puścić w lokalu. Według firmy Ipsos tylko najbardziej zatwardziali nałogowcy zadeklarowali, że w rezultacie nowych przepisów są zmuszeni do ograniczania wizyt w lokalach. To 7 proc. dorosłych Polaków. Z kolei 5 proc. Polaków, czyli 1,5 miliona osób wykazało zadowolenie z nowych regulacji. Zalety dostrzegają w tym, że w pubach i restauracjach nie unoszą się już kłęby dymu, a zatem po wyjściu z nich nie czuje się już przykrego zapachu papierosów. To ważny argument decydujący o tym, że wizyty w lokalch gastronomicznych będą zapewne częstsze.
To cieszyć powinno właścicieli punktów gastronomicznych. Po dwóch miesiącach przyznają, że wokół zakazu niepotrzebnie rozpętano tak wielką burzę. Ich budżet się zmienił, a są nawet szanse na to, by sytuacja finansowa korzystnie się odmieniła. Nie chodzi tu o to, że zakaz skłonił kogoś do zastanowienia się jak rzucić palenie. Pracownicy restauracji zauważają, że klienci zaczynają pojawiać się już rano, by w miłej atmosferze, bez duszącego dymu wypić kawę, a na obiady zaczynają wpadać częściej rodziny z małymi dziećmi, co wcześniej było rzadkością. Widzą też inną zaletę. Palacze, którzy wpadają na piwo ze znajomymi, papierosy zastępują zazwyczaj małymi przekąskami – chipsami, paluszkami czy orzeszkami. Ich sprzedaż więc wzrasta, a to generuje zyski.
Dominika
Ostatnie wpisy Dominika (zobacz wszystkie)
- Najlepsze domowe sposoby na odporność - 21 października 2019
- Co to jest przegrzanie organizmu (hipertermia)? - 12 czerwca 2018
- FIRMER – nowy Magazyn Świadomego Przedsiębiorcy - 23 kwietnia 2013
- Imiona dla dzieci będą bardziej liberalne - 11 kwietnia 2013
- W lipcu ruszy rządowy program refundacji in vitro - 21 marca 2013
- Nowy Jork przegrał z cukrem - 12 marca 2013
- Kosmetyki testowane na zwierzętach poza UE - 11 marca 2013
- Orły 2013 trafiły do laureatów - 5 marca 2013
- Operacja Argo wygrała! Oscary 2013 już przyznane - 25 lutego 2013
- Niejasności w przetargu prowadzonym przez WORD-y - 21 lutego 2013
- Pozytywny egzamin na prawo jazdy nie gwarantuje uprawnień - 12 lutego 2013
- Nagrody BAFTA 2013 rozdane - 11 lutego 2013
- Nowe dane o bezrobociu. Są coraz gorsze - 8 lutego 2013
- Urzędy pracy sklasyfikują bezrobotnych - 5 lutego 2013
- Listonosze ścigają za abonament - 4 lutego 2013
- Matura do poprawki - 1 lutego 2013
- Nieudany finisz Rodziny na Swoim - 30 stycznia 2013
- Zmiany w WORD-ach wchodzą w życie - 18 stycznia 2013
- E-papierosy pod lupą Unii Europejskiej - 17 stycznia 2013
- 21 finał WOŚP – wyjątkowy, bo też dla seniorów - 11 stycznia 2013