Tagi
Powiązane wpisy
Podziel się
Cyberlenistwo zmorą polskich firm
Statystyki pokazują, że bardzo dużo czasu spędzamy w pracy. Jednocześnie nasza wydajność jest niezwykle niska. To dlatego, że oddajemy się cyberlenistwu.
Nowe czasy i technologie dają nowe możliwości. Nie wszystkie są pozytywne. Obijanie się w pracy jest stare jak świat, jednak obecnie wygląda ono całkiem inaczej. Bumelujemy online. Skończyło się gapienie w sufit. Teraz zamiast siedzieć bezczynnie, zajmujemy się prywatnymi sprawami. Istnieje już nawet termin na określenie tego zjawiska – cyberlenistwo (po angielsku cyberslacking).
Internet okazał się prawdziwym zbawieniem dla leni. Dzięki niemu mogą przeplatać pracę z wykonywaniem innych czynności. Nie zawsze bezużytecznych, bo wiele osób decyduje się na załatwianie w czasie pracy prywatnych spraw, dzięki czemu nie muszą tego robić w wolnych godzinach, już po wyjściu z firmy. Jednak to, co dobre dla nich, niekoniecznie jest dobre dla przedsiębiorstwa. Straty wynikające z cyberlenistwa są coraz większe. Według obliczeń można przyjąć, że średnio przypadają dwie godziny obijania się na każdego pracownika. Problem ten nie omija nawet nacji, które tradycyjnie mają ogromny szacunek do pracy. Sieć daje zbyt duże możliwości migania się od obowiązków, tym bardziej, że dosyć łatwo jest zachować pozory i udawać, że cały czas wykonuje się obowiązki – w końcu kto na pierwszy rzut oka rozpozna, czy surfujemy w necie dla własnej przyjemności, czy może szukamy akurat informacji istotnej dla obecnie wykonywanego projektu?
Jednak szefowie nie są całkowicie bezbronni. Mogą wdrożyć systemy monitoringu. Jedno z rozwiązań to zainstalowanie kamer, które umożliwiają obserwowanie tego, co się dzieje na ekranach poszczególnych komputerów. Bardziej zaawansowany i wygodniejszy system kontroli pracowników to aplikacja, która rejestruje wszystkie wykonywane przez zatrudnionego akcje. Dzięki temu przełożony może w każdej chwili spojrzeć na przejrzysty raport zawierający informacje o tym, jakie miejsca w sieci pracownik odwiedzał, ile czasu tam spędził, jakie aplikacje odpalał, co w nich robił.
Maciej Gielewicz
Ostatnie wpisy Maciej Gielewicz (zobacz wszystkie)
- Jakie zawody są najbardziej zagrożone przez SI? - 14 kwietnia 2023
- Jak radzić sobie ze stresem? - 28 grudnia 2022
- Jak się przygotować do upałów w mieście? - 22 sierpnia 2022
- Zmiany w Polskim Ładzie od lipca 2022 - 23 maja 2022
- Czym jest grypa żołądkowa? - 11 lutego 2022
- Czym różnią się od siebie odmiany koronawirusa? - 4 listopada 2021
- Żylaki – co to jest i czy można je wyleczyć? - 10 sierpnia 2021
- Łupież u kota - 11 czerwca 2021
- Krajowy Plan Odbudowy i Nowy Ład – czym są? - 8 kwietnia 2021
- Jak detoks cukrowy wpływa na zdrowie? - 3 lutego 2021
- Czy elektrownie atomowe są bezpieczne? - 14 stycznia 2021
- Czy koronawirus to grypa? - 14 września 2020
- Czym jest faktoring? - 30 czerwca 2020
- Leasing konsumencki czy wynajem długoterminowy samochodu? - 16 czerwca 2020
- Epidemia koronawirusa - 25 lutego 2020
- Jak odróżnić przeziębienie od grypy? - 22 stycznia 2020
- Skoki rozwojowe u dzieci - 27 sierpnia 2019
- Czy warto pobrać krew pępowinową? - 26 listopada 2018
- Tętniak w mózgu - 24 października 2018
- Co to jest przesilenie wiosenne? - 26 marca 2018