Matura z religii – priorytet Episkopatu
Episkopat szykuje się na kolejną batalię z rządem. Po sporach dotyczących Funduszu Kościelnego i zapłodnienia metodą in vitro, teraz chce przeforsować pomysł dotyczący matury z religii.
Matura z religii miałaby wejść do grupy przedmiotów do wyboru. Maturzysta mógłby, obok przedmiotów obowiązkowych wykazać się wiedzą o religii. Zdaniem duchownych umożliwiłoby to młodym ludziom całościowe spojrzenie na świat i poznawanie go w szerszej perspektywie. Religia jest przecież integralną częścią życia wszystkich społeczeństw i determinuje ich zachowania.
Pomysł by religię włączyć do przedmiotów na egzaminie dojrzałości nie jest nowy. Pojawił się już w 2006 roku, kiedy ministrem edukacji narodowej był Roman Giertych. Na planach się jednak skończyło, a nowy rząd nie podejmował już tego tematu. Teraz jednak będzie musiał się z nim skonfrontować, bo wydaje się, że Episkopat nie zamierza ustąpić. Tym bardziej, że swoją decyzję argumentuje demokratycznym prawem do domagania się, by religia traktowana była na równi z innymi naukami. Kościół nalega, by pozytywna decyzja zapadła jak najszybciej, tak by uczniowie mogli zdawać religię już w 2015 roku, kiedy maturzysta będzie zobligowany do wyboru przynajmniej jednego przedmiotu dodatkowego.
Głównym problem stanowiącym barierę do wprowadzenia religii do matury jest fakt, iż program nauczania tego przedmiotu leży po stronie Kościoła, a MEN w niego nie ingeruje. Nad obecnymi przedmiotami maturalnymi i ich programem nauczania czuwa resort edukacji – to on opracowuje programy, dlatego też rozlicza z nich uczniów. Poza tym Kościół skupia się raczej na zgłębianiu wiary, a nie nauce o religii czy historii religii. Trudno więc określić na czym miałby polegać egzamin i jakie zagadnienia miałby obejmować.