O co chodzi w „lex TVN”?
W piątek 17 grudnia Sejm odrzucił uchwałę Senatu o odrzuceniu w całości projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, nazwaną przez media „lex TVN”. Wzbudziło to sporo kontrowersji, m.in. dlatego, że stało się to niespodziewanie, bo bez wcześniejszych zapowiedzi. Sejmowa komisja kultury i środków przekazu opowiedziała się za odrzuceniem uchwały Senatu, który we wrześniu zawetował projekt tzw. ustawy medialnej. Podczas obrad opozycja wskazywała, iż zostały one zwołane wbrew regulaminowi Sejmu. Jest w nim bowiem zawarty zapis, że o pracach komisji należy poinformować 3 dni przed ich rozpoczęciem, a w tym wypadku posłowie i posłanki o obradach dowiedzieli się zaledwie 30 minut przed ich rozpoczęciem. Po uzupełnieniu przez Sejm porządku obrad o sprawozdanie komisji kultury, senackie weto zostało odrzucone w drodze głosowania. Tym samym Sejm przyjął lex TVN i przekazał ustawę Prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Ten mógł ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatecznie, 27 grudnia Prezydent Duda poinformował opinię publiczną o swoim wecie wobec ustawy.
O co chodziło w „lex TVN”?
Według polityków PiS nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji miała uchronić polskie media przed ich wykupem przez firmy z niedemokratycznych krajów, takich jak Rosja czy Chiny. Jednak pomimo zapewnień polityków PiS, spora część opinii publicznej nie uwierzyła w ich dobre zamiary. Projekt tzw. ustawy medialnej zaostrzał bowiem przepisy dotyczące posiadania udziałów większościowych w polskich mediach przez kapitał pochodzący spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zapis ten uderzał bezpośrednio przede wszystkim w stacje grupy TVN, która należy do amerykańskiego koncernu Discovery i działa w ramach spółki Polish Television Holding z siedzibą w Holandii. W praktyce zablokowałoby to możliwość dalszego działania amerykańskiego koncernu na terenie naszego kraju. Według niektórych, przepisy te zmusiłyby koncern Discovery do sprzedania TVN24 polskim podmiotom biznesowym. To z kolei mogłoby ułatwić rządzącym kontrolę nad tym, co transmituje ogólnopolska telewizja informacyjna. Dlatego też według części opinii publicznej przyjęcie projektu ustawy naruszyłoby wolność mediów oraz poszanowanie praworządności i wartości demokratycznych w Polsce.
„Nie chcemy braku sygnału”
Niespodziewany powrót ustawy anty-TVN wywołał falę protestów w całym kraju. W niedzielę 19 grudnia w niemalże 130 miastach ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw wobec projektu. Największa demonstracja odbyła się przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie pod hasłem „Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska”.
Prezydent zawetował ustawę
W poniedziałek 27 grudnia Prezydent Andrzej Duda poinformował, że przekazuje ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. W praktyce oznacza to zatem koniec projektu lex TVN, ponieważ w Sejmie nie ma większości kwalifikowanej 3/5 głosów w obecności min. połowy ustawowej liczny posłów, a tylko taka większość mogłaby weto prezydenta odrzucić.