Dziecko ze świetlicy trafi na komisariat
Zdarzyło ci się spóźnić do przedszkola po dziecko? A może zapomniałeś, że maluch czeka na ciebie na świetlicy? Już wkrótce, jeśli przyjedziesz po czasie, możesz go tam nie zastać. Po zamknięciu placówki dzieci będziesz musiał odebrać z komisariatu.
To pomysł, na który wpadli dyrektorzy i nauczyciele szkół. Rozwiązanie ma zmusić rodziców do większego rygoru czasowego. Obecnie pracownicy świetlicy, dopóki dzieci nie zostaną odebrane, muszą czekać, nawet po godzinach zamknięcia. A rodzice o dzieciach zapominają nagminnie lub nie przyjeżdżają po nie celowo zapewniając sobie czas wolny. To brak szacunku dla pracujących w świetlicach nauczycieli.
Sprawa jest uciążliwa do tego stopnia, że nauczyciele chcą już zastosowania radykalnych środków. Takim ma być oskarżenie o pozostawienie dziecka bez należytej opieki, które może mieć poważne konsekwencje. Dzieckiem do czasu pojawienia się rodzica miałaby się zajmować policja. Najprawdopodobniej więc po zamknięciu placówki maluch przewożony byłby na komisariat policji i tam oczekiwałby na mamę lub tatę.
Wiadomo, że taka metoda stosowana jest już przez kilka szkół. Niestety, nie zraża to rodziców. Prawdopodobne, że takie rozwiązanie zostanie zastosowane powszechnie, we wszystkich placówkach edukacyjnych w kraju.