Gwiazdy ekranu a scjentologia

Moda na scjentologię w Hollywood to już standard i choć ta groźna sekta potrafi pozbawić człowieka majątku, to gwiazdy wielkiego ekranu chętnie do niej dołączają. Czy to czeka polski showbusiness?

Jednym z najbardziej znanych członków kościoła scjentologicznego w USA jest dzisiaj Tom Cruise, który za swoją przynależność do sekty zbiera coraz większą krytykę fanów na całym świecie. Całkowita chęć zdominowania człowieka poprzez władze sekty, kompletne panowanie nad jego codziennym życiem, zawłaszczanie majątku i niezwykle rygorystyczne zasady panujące w sekcie, to coś co przeraża i niestety fascynuje.

Jak donoszą władze niemieckie, polskie gwiazdy show businessu mają powody do obaw. Podobno groźna sekta jest już na terenie Polski i czai się na naszych rodzimych idoli. Najnowsze horoskopy gwiazd wskazują, że gdyby scjentolodzy chcieli werbować i u nas, to na pierwszy cel obraliby m.in. Marylę Rodowicz, Edytę Górniak, Weronikę Rosati, Alicję Bachledę-Curuś czy Wiktorię Wałęsę.

Głównym celem scjentologów są zawsze osoby często widywane w mediach, stanowiące swojego rodzaju autorytet, budzące ciekawość fanów i opinii publicznej. Jednym słowem: osoby medialne, które możliwie jak najczęściej pokazywane są w masowych środkach przekazu, które posiadają odpowiedni majątek. Na uwagę zasługuje fakt, ze scjentolodzy podczas werbowania nowych członków kierują się niezwykle wyrafinowanymi technikami psychomanipulacji, która oplata szybko, skutecznie i na długie lata nie pozwala z sekty wystąpić.