Ile pieniędzy odzyskają klienci Amber Gold?
Zarządca przymusowy spółki Amber Gold zakończył swoją pracę. Na jej podsumowanie złożył w sądzie sprawozdanie, w którym wykazał, że pewny majątek firmy wynosi nie mniej niż 100 mln zł. To pocieszająca wiadomość dla wszystkich klientów Marcina P., ponieważ dotąd sądzono, że pieniędzy na rozdysponowanie będzie znacznie mniej.
Choć 100 mln zł to potężna suma i tak klienci będą mogli liczyć na zwrot co najwyżej na kilkunastu procent kwoty, którą włożyli na lokatę. Zgłoszone roszczenia wobec firmy ma aż 6600 klientów, a tych może jeszcze przybyć. Domagają się oni zwrotu w sumie 325 mln zł – faktycznie jednak ta kwota może wzrosnąć nawet do 500 mln zł. A to nie jedyni wierzyciele. Pieniądze od spółki musi odzyskać także skarb państwa – koszty upadłości, podatki – to zaległości, które zostaną uregulowane w całości i w pierwszej kolejności, ponieważ państwo jest wierzycielem uprzywilejowanym przed kontrahentami i klientami firmy.
W końcu pieniądze spółki zostaną rozdysponowane pomiędzy wszystkich mających do nich prawa. Proces ten jednak może trwać nawet kilka lat i rozpocznie się dopiero po ogłoszeniu upadłości firmy przez gdański sąd. Czasu wymaga przecież spieniężenie majątku firmy: 11 nieruchomości razem z ich wyposażeniem – sprzętem komputerowym i biurowym, 145 samochodów w tym 4 autobusów i złota. Z tym ostatnim mogą być problemy, ponieważ póki co kruszec znajduje się w bankowym depozycie jako dowód w sprawie przeciwko Marcinowi P.
Dopóki nie będzie wniosku o upadłości, poszkodowani w sprawie nie mogą zgłaszać swoich wierzytelności. Nie wszyscy jednak chcą działać w ten sposób. Ok. 700 klientów wystosowało już pozew zbiorowy przeciwko Amber Gold o odzyskanie swoich należności.