Internauci piszą coraz gorzej o bankach
Wydawać by się mogło, że banki to instytucje bardzo przyjazne ludziom – w końcu stanowią bezpieczną opcję przechowywania oszczędności, udzielają kredytów, udostępniają możliwość przechowywania środków finansowych na lokatach, które stanowią źródło drobnych, lecz systematycznych zysków. Mimo tego, okazuje się, że w pewnych kwestiach polscy internauci stają się coraz bardziej sceptyczni wobec niektórych banków. Użytkownicy sieci najwięcej zastrzeżeń mają wobec internetowej komunikacji z Multibankiem, Bankiem Zachodnim WBK oraz Bankiem ING.
Informacje na temat negatywnych opinii dotyczących wspomnianych instytucji bankowych zebrała firma FFW Communication we współpracy z firmą Brand24. Ich pracownicy sprawdzili ok. 80 tysięcy wpisów znajdujących się w sieci i wyrażających opinie na temat poszczególnych placówek. Z badań wynikło, że polscy internauci najczęściej rozmawiają w sieci o kredytach i kontach bankowych. Pierwszy temat był poruszany w 39% badanych przypadków. Kont bankowych dotyczyło 25% rozmów o bankach. Jeśli chodzi o banki, o których rozmawiano najczęściej, to były to PKO BP, Alior Bank, mBank, ING oraz Multibank.
Prowadząc badania, analitycy wyodrębnili też te banki, które darzone są przez internautów najmniejszą sympatią. Były to ING, Multibank oraz BZ WBK. Jeśli chodzi o ING, to wśród wszystkich wpisów na jego temat aż 80% stanowiły te negatywne. W przypadku Multibanku było ich 84%, a BZ WBK miał ich 74%. Z tych trzech instytucji najwięcej pozytywnych komentarzy uzyskał BZ WBK (26%). Na drugim miejscu znalazł się ING (20%), a na trzecim Multibank (16%).
Łącznie aż 1/3 sprawdzanych banków musiała liczyć się z większą liczbą negatywnych niż pozytywnych komentarzy publikowanych przez internautów. Użytkownicy sieci najczęściej narzekają na nowe regulaminy i związane z nimi zmiany cenników, w tym głównie wzrosty kosztów ponoszonych w związku z poszczególnymi usługami świadczonymi przez te jednostki. Część internautów uskarża się na zbyt częste awarie systemu. Te ostatnie szczególnie dały się we znaki klientom Alior Banku, mBanku oraz ING.
A co wpływa na częstotliwość komentowania ofert banków? Okazuje się, że rosnąca liczba wpisów często ma związek z aferami, jakie wokół nich wybuchają. Narzucanie na te instytucje kar przez UOKiK, błędy pracowników, awarie systemowe wpływają na wzrost liczby negatywnych opinii. Te pozytywne odnoszą się zarówno do ciekawych ofert, jak i do przykuwających uwagę spotów reklamowych.
Nic dziwnego skoro banki robią takie kwiatki. Od awarii systemu po zwiększanie opłat o 300%.
To jeszcze nic – dlaczego banki notują rekordowe zyski w czasie, kiedy mamy tzw. kryzys? Bankierom żyje się świetnie, na koszt tych, którzy wbijają zęby w ścianę…