Jak bezpiecznie pożyczać pieniądze?
scrappy annie (flickr)
Do świąt Bożego Narodzenia pozostał niecały miesiąc. Z pewnością wykorzystamy go na przygotowania, kompletowanie prezentów dla najbliższych i zakupy. Choć na zorganizowanie świąt nie wydamy więcej niż w ubiegłym roku, niektórzy z nas i tak będą musieli pożyczyć, by zastawić stół.
A rynek kusi – na ulicach zaroiło się już od osób wciskających na każdym kroku ulotki pożyczek tzw. „chwilówek”, kredytów gotówkowych bez zaświadczenia o dochodach i bez sprawdzania historii kredytowych. Choć to rozwiązanie ryzykowne, naprawdę wiele osób korzysta z tej formy pomocy finansowej, mimo że słowo „pomoc” jest tu wielkim nadużyciem. Chwilówki to bowiem jedyne wyjście dla osób, których nie stać na zaciągnięcie pożyczki w banku, często to zwyczajna lichwa.
Dlatego w okresie wzmożonych poszukiwań dodatkowych źródeł gotówki zorganizowano kampanię, która ma ostrzegać konsumentów przed wpakowaniem się z kłopotów finansowych, w poważne tarapaty. Współtworzą ją instytucje państwowe – Narodowy Bank Polski, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Policja, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów oraz Komisja Nadzoru Finansowego. Nie muszą udowadniać, że taka kampania jest potrzebna. Pokazuje to choćby afera Amber Gold. Akcja ma na celu uświadamianie konsumentów na temat konsekwencji nierozsądnych kredytów i nieprzemyślanych, naiwnych inwestycji. Uczy jak bezpiecznie pożyczać pieniądze z instytucji pozabankowych.
Być może w ten sposób uda się uchronić Polaków przez stratą majątku. Bo z informacji przekazywanych przez KNF wynika, że aż co piąty Polak nie czyta umowy, którą podpisuje. Nie wie więc, że za kilka tysięcy złotych pożyczki może stracić dom, mieszkanie czy samochód. Liczy się tylko to, że pieniądze otrzyma szybko, w zasadzie od ręki i to bez zbędnych formalności.
Organizatorzy akcji propagują 4 zasady bezpiecznego pożyczania pieniędzy:
- Sprawdź wiarygodność pożyczkodawcy
- Oblicz dokładne koszty pożyczki
- Przeczytaj umowę od początku do końca
- Nie podpisuj umowy, jeśli przynajmniej jeden jej zapis jest niezrozumiały.
