Tagi
Powiązane wpisy
Podziel się
Kto stawia dziś na tzw. turystykę kulinarną?
Włoskie makarony, japońskie sushi czy wina z winnicy w której zbierane są winogrona – to turystyka kulinarna! Taką formę podróżowania wybierają smakosze i Ci, którzy od wycieczek chcą czegoś nowego!
Choć Polakom daleko jeszcze do chęci prawdziwego poznawania obcych kultur, bo wciąż skupiamy się na leżakowaniu na plaży czy hotelowych imprez gdzieś za granicą, to jednak coraz więcej osób decyduje się zmienić swój styl urlopowy i spróbować czegoś nowego. Wyraźnie widać to w biurach podróży, które do swojej standardowej oferty coraz częściej dorzucają atrakcje kulinarne, takie jak no wycieczka do hiszpańskiej winnicy, czy obiad u Pana Ho, który w japońskiej chatce przyrządza najlepsze sushi na świecie.
Turystyka kulinarna pociąga za sobą nie tylko większą wiedzę na temat obcych kultur, ich tradycji i smakowych zwyczajów, ale również odkrywa przed nami nowe możliwości przyrządzania posiłków, po które wcześniej pewnie nawet byśmy nie sięgnęli. Dobrym przykładem może tu być chociażby zjadanie robaków, które w Chinach czy Tajlandii są popularną potrawą i, jak się okazuje, całkiem nieźle smakują! Poszukiwaczy wyższych wrażeń dla podniebienia przyciągają podróże śladem najlepszych win na świecie czy potrawy ekstremalne, jak oczy węża, nóżki mało znanych amazońskich gadów, które nie są pod ochroną itd. Jednym słowem: turystyka rozwija się tak, jakbyśmy wciąż chcieli coś odkrywać, za czymś nowym podążać, odchodząc jednocześnie od schematu plażowania w Egipcie czy biegania po berlińskich centrach handlowych w czasie urlopu.