Leki zostaną wyparte przez komórki macierzyste

Leki zostana wyparte przez komórki macierzyste

RPONGSAJ (Flickr)

Transplantologia to dział medycyny, który swoim pacjentom daje drugie życie. Dla nich przeszczep organów jest jedyną i ostatnią szansą. Wciąż pozostają jednak obawy o to, czy przeszczep się przyjmie.

Mimo że medycyna przez ostatnie lata bardzo posunęła się do przodu, transplantolodzy nigdy nie mają gwarancji, że przeszczep nie zostanie odrzucony. Ryzyko istnieje zawsze, dlatego po każdej operacji transplantologicznej należy zastosować środki profilaktyczne. Obecnie powszechnie stosuje się dożywotnią terapię farmakologiczną. Pacjent przez całe życie musi brać leki, które zapobiegają odrzuceniu przeszczepu. To oczywiście wiąże się ze skutkami ubocznymi, przejawiającymi się groźnymi infekcjami, a także większym ryzykiem występowania nadciśnienia czy cukrzycy. W wielu przypadkach nie bez znaczenia są także nakłady finansowe, którymi pacjent zostaje obciążony do końca życia.

Pojawił się jednak cień szansy, że już wkrótce chorzy po przeszczepie nie będą musieli łykać pigułek. Nadzieję daje historia pięciu z ośmiu pacjentów Szpitala Northwestern Memorial w Chicago. Wszyscy zostali poddani operacji przeszczepu nerki, pobranej od żywego dawcy. Podczas pobierania organu do przeszczepu, lekarze pobrali także jego komórki macierzyste. Następnie poddali chorych radioterapii i chemioterapii, po czym przeprowadzili rutynowy zabieg transplantacji nerki. Po kilku dniach jednak zastosowano innowacyjną metodę i biorcom organów podano uzyskane od dawców komórki macierzyste. W ten sposób sprawiają, że układ odpornościowy nie atakuje nowych tkanek. U pięciu pacjentów ta metoda przyniosła pozytywny rezultat.

Co więcej lekarze są przekonani, że komórki macierzyste mogą odgrywać pozytywną rolę nie tylko w przypadku przeszczepu nerek. Mogą być podawane także po transplantacji innych narządów i będą tak samo skuteczne. Po udanym przeszczepie pacjenci mogą prowadzić normalne życie.