Tagi
Powiązane wpisy
Podziel się
Sanatorium na koszt państwa
Rehabilitacja a nie tylko farmakoterapia – takie podejście wydaje się idealne. Jednak w wykonaniu niewydolnego systemu opieki zdrowotnej często traci sens.
W 1996 roku został wdrożony tzw. program prewencji rentowej. W jego ramach ZUS finansuje turnusy rehabilitacyjne dla osób z chorobami układu oddechowego, układu krążenia, narządów ruchu, z nerwicami oraz dla kobiet po zabiegu mastektomii. Rocznie idzie na ten cel ponad 170 milionów złotych. Do tego dochodzi 730 milionów z budżetu NFZ, czyli łącznie miliard. Skuteczność? Połowa rehabilitantów po powrocie z sanatorium nadal pobiera świadczenia z ubezpieczeń społecznych. Ciężko rozstrzygnąć, czy taki wynik jest porażką czy sukcesem, jednak pewne jest, że system nie działa w pełni sprawnie i pieniądze mogłyby być wydawane lepiej.
Skuteczność rehabilitacji zależy od specyfiki poszczególnych przypadków. U osób z objawami psychosomatycznymi poprawa często jest chwilowa – wraz z końcem turnusu pogarsza się im nastrój i powracają wszystkie dolegliwości. W sytuacjach, gdy leczeniu poddaje się czysto fizyczne bolączki, przeszkodą często jest zbyt późne podjęcie terapii. Jest to skutek niewydolności całego systemu. Pacjenci na specjalistyczne badania czekają miesiącami, a takich badań trzeba czasami zrobić kilka, zanim postawi się diagnozę. W efekcie do sanatorium trafiają, gdy już jest za późno na nieinwazyjne metody leczenia. Druga sprawa, że wielu ekspertów uważa, iż metody stosowane w sanatoriach to zwykłe placebo, ich skuteczność jest znikoma – zależy tylko i wyłącznie od dobrego nastawienia pacjenta. Co więcej, często praktykowane podczas turnusów odstawianie, nawet częściowe, leków, ma negatywny wpływ na stan zdrowia.
Jak już było wspomniane, niska skuteczność turnusów rehabilitacyjnych w dużej mierze wynika ze zbyt późno wystawianych skierowań. Ideałem byłoby, gdyby trafiał tam pacjent zaraz po wyjściu ze szpitala tak, aby w sanatorium mógł zregenerować siły i, co ważniejsze, nauczyć się o siebie dbać. Jednak takie sytuacje zdarzają się rzadko. Zastanawiające jest też, że zaledwie 1/4 skierowań pochodzi od lekarzy prowadzących. Pozostałe wystawiają orzecznicy ZUS, na podstawie dostarczonej im dokumentacji.
Wśród przeciwników turnusów rehabilitacyjnych funkcjonujących w obecnym kształcie, najłagodniejszą linię prezentują ci, którzy doceniają ich psychologiczne znaczenie. Pacjenci po hospitalizacji i dotknięci nerwicami potrzebują okresu wypoczynku, odetchnięcia, relaksu. Jednak powstaje pytanie, czy takie wczasy powinny być opłacane z państwowej kasy? Wielu lekarzy uważa, iż te środki można by lepiej spożytkować. Wystarczyłoby przeprowadzenie gruntownych kontroli i stwierdzenie, które zabiegi mają realne znaczenie w rehabilitacji. Poza tym dużą część działań można by przenieść do miast. Pacjenci mogliby z nich korzystać na miejscu, nie generując nadmiernych kosztów.
Maciej Gielewicz
Ostatnie wpisy Maciej Gielewicz (zobacz wszystkie)
- Jakie zawody są najbardziej zagrożone przez SI? - 14 kwietnia 2023
- Jak radzić sobie ze stresem? - 28 grudnia 2022
- Jak się przygotować do upałów w mieście? - 22 sierpnia 2022
- Zmiany w Polskim Ładzie od lipca 2022 - 23 maja 2022
- Czym jest grypa żołądkowa? - 11 lutego 2022
- Czym różnią się od siebie odmiany koronawirusa? - 4 listopada 2021
- Żylaki – co to jest i czy można je wyleczyć? - 10 sierpnia 2021
- Łupież u kota - 11 czerwca 2021
- Krajowy Plan Odbudowy i Nowy Ład – czym są? - 8 kwietnia 2021
- Jak detoks cukrowy wpływa na zdrowie? - 3 lutego 2021
- Czy elektrownie atomowe są bezpieczne? - 14 stycznia 2021
- Czy koronawirus to grypa? - 14 września 2020
- Czym jest faktoring? - 30 czerwca 2020
- Leasing konsumencki czy wynajem długoterminowy samochodu? - 16 czerwca 2020
- Epidemia koronawirusa - 25 lutego 2020
- Jak odróżnić przeziębienie od grypy? - 22 stycznia 2020
- Skoki rozwojowe u dzieci - 27 sierpnia 2019
- Czy warto pobrać krew pępowinową? - 26 listopada 2018
- Tętniak w mózgu - 24 października 2018
- Co to jest przesilenie wiosenne? - 26 marca 2018