Skarbówka sprawdza zwolnienia lekarskie – L4 pod obstrzałem?
Urząd Skarbowy stara się na bieżąco kontrolować obywateli, a jego działalność sięga coraz to nowszych sfer naszego życia. Przywykliśmy już do tego, że dokładnie rozliczani jesteśmy ze wszelkich przychodów, a urzędnicy US sprawdzają, czy płacimy nakładane na nas podatki.
Firmy wiedzą, że w każdej chwili mogą spodziewać się kontroli sprawdzającej, czy rozliczają się ze wszystkich zysków, a większość pracowników zdaje sobie również sprawę z tego, że mogą spodziewać się wizyty urzędnika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim. W ten sposób sprawdza się, czy pracownik rzeczywiście przebywa na L4, a nie dorabia na boku lub nie naciąga ZUS-u na wypłatę zasiłku mimo, że stan jego zdrowia jest bardzo dobry. Niedawno pojawiła się jeszcze jedna opcja kontroli.
Urzędnicy pracujący w Skarbówce mogą otrzymać dostęp do naszych danych w banku w celu sprawdzenia prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Różnica między kontrolą ZUS-u a fiskusa polega na tym, że skarbówka zaczyna interesować się naszym L4, jeżeli system Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ) podważa nasze prawa do otrzymywania świadczeń refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
W takiej sytuacji US może sprawdzić nasz rachunek bankowy. Jeżeli okaże się, że nie mieliśmy ubezpieczenia, ale otrzymaliśmy zwolnienie lekarskie lub skorzystaliśmy z innego rodzaju refundowanych usług medycznych, to będzie nam groziła kara finansowa.
Od 2012 r. oszustwa przy korzystaniu z usług medycznych są dużo prostsze niż we wcześniejszych latach. Wprowadzenie możliwości złożenia deklaracji dotyczącej posiadanego ubezpieczenia sprawiło, że wielu pacjentów kłamie twierdząc, że mają prawa do nieodpłatnego korzystania z tychże usług, mimo że ich weryfikacja w systemie eEwuś nie powiodła się. Szacuje się, że od 2012 r. ok. 1,2 miliona Polaków dopuściło się takich działań.
Jako że dla NFZ sprawdzenie wiarygodności wszystkich pacjentów byłoby dość skomplikowane, to pomagają mu w tym właśnie urzędnicy skarbowi. W przypadku, gdy wykrywają naruszenie prawa, przekazują całą sprawę firmie windykacyjnej, która zajmuje się ściągnięciem należności w możliwie najkrótszym terminie.