Upadłość Amber Gold stała się faktem
Dobra wiadomość dla wszystkich klientów firmy Amber Gold. Sąd w Gdańsku wreszcie ogłosił upadłość spółki. A to oznacza, że wszyscy poszkodowani mogą zgłaszać wnioski o swoje wierzytelności. Muszą to zrobić w terminie nieprzekraczającym trzech miesięcy. Jeśli w tym czasie tego nie zrobią stracą prawa do roszczeń w procesie upadłościowym, a w konsekwencji swoje pieniądze.
Dlaczego decyzja o upadłości likwidacyjnej zapadła tak późno? Sąd mógł ją podjąć 20 września, bo dopiero kilka dni temu zarządca przymusowy ujawnił, jak duży jest rzeczywisty majątek spółki. Po zliczeniu wszystkich dóbr należących do zarządzanej przez Marcina P. firmy (w tym kruszcu, nieruchomości, samochodów, sprzętu IT, mebli) okazało się, że są one warte ponad 100 mln zł. To suma, która wystarczyła sądowi, by podjąć odpowiednie kroki. Póki co nie udostępniono jeszcze uzasadnienia wyroku, a ograniczono się jedynie do upublicznienia orzeczenia.
Teraz majątkiem Amber Gold będzie zarządzał syndyk. Prawdopodobnie od czasu rozpoczęcia procesu do momentu, aż pieniądze trafią na konto wierzycieli mogą upłynąć dwa lata. Priorytetem jest teraz spieniężenie dóbr spółki i rozdzielenie środków pomiędzy wszystkich mających do nich prawa. W pierwszej kolejności będą to pracownicy firmy i jej kontrahenci, później to Skarb Państwa i ZUS, a na końcu posiadacze lokat. Ci ostatni złożyli już do tej pory ponad 7000 wniosków.