Urzędy pracy dostaną wsparcie agencji zatrudnienia
Polskie urzędy pracy tylko teoretycznie spełniają swoją funkcję. W praktyce ograniczają się do rejestrowania bezrobotnych, na dalszym etapie są tylko ich przechowalnią. Nie ma mowy o aktywizacji, ani o wsparciu przy szukaniu pracy. Dlatego Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rusza z odsieczą. Wsparciem dla pośredniaków mają być prywatne agencje zatrudnienia.
Na razie ma być to jednak rozwiązanie testowe, na próbę. Urzędnicy postanowili dać agencjom jeszcze jedną szansę. Pierwszy program polegający na współpracy urzędów pracy z agencjami odbył się w Gdańsku. Nie można powiedzieć jednak, by skorzystali na nim bezrobotni. Tym razem ma być jednak inaczej. Pilotażowy program z początkiem 2013 roku zostanie uruchomiony w trzech regionach. Skorzystają z niego osoby szukające pracy na Mazowszu, na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu.
Resort przewiduje, że nowy program przyczyni się do tego, że 3 tysiące bezrobotnych wreszcie znajdzie pracę. W jaki sposób? W poszukiwaniu zatrudnienia miałyby im pomóc agencje pracy, które na ten cel otrzymają 30 mln złotych. Z założenia pomysł jest dobry, tym bardziej, że obecnie znalezienie pracy dzięki pośredniakowi to fikcja. Fikcją może okazać się niestety także efektywna praca agencji. Wszystko dlatego, że pieniądze na działalność zostaną im przekazane z góry, a nie będą zapłatą za efekty. Czyli odwrotnie do tego, jak rozwiązanie funkcjonuje np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. W tych krajach Unii, agencje wynagradzane są w zależności od tego, jak wielu osobom znajdą pracę.