Jak działa nowa ustawa śmieciowa?
Rewolucja w wywozie śmieci trwa już kilkanaście dni i można dostrzec pierwsze efekty jej działania.
Najważniejszą zmianą jaka nastąpiła w dniu 1 lipca tego roku, było przejęcie przez gminy obowiązku odbierania śmieci od mieszkańców. To na urzędnikach gminnych spoczęła odpowiedzialność wyłonienia najlepszej firmy, która kompleksowo zajmie się odpadkami.
I jakie są pierwsze spostrzeżenia? Część z nich niestety nie poradziła sobie z zadaniem mimo półtorarocznego terminu przygotowawczego, a jedną z przyczyn takiego lekceważącego podejścia do problemu mogą być niskie sankcje jakie groziły za opóźnienia – kary od 10 do 50 tys. zł, pokrywane oczywiście z budżetu gminnego, czyli nas wszystkich.
Są też pierwsi wygrani, firmy produkujące pojemniki i co się z tym wiąże również ich sprzedawcy. Ich sytuacja jeszcze długo się nie zmieni ponieważ wiele osób do dziś nie otrzymało pojemników, a z drugiej strony nasila się proceder ich kradzieży. Złodzieje są tak bezczelni, że potrafią ukraść nawet zapełnione pojemniki, wcześniej wyrzucając ich zawartość na ulicę.
Kolejnym widocznym w wielu miastach i miasteczkach skutkiem nowej reformy jest rosnąca góra nie odebranych śmieci, których jest dużo więcej niż ktokolwiek szacował. Było to spowodowane pozbywaniem się przez ludzi gratów piwnicznych i niepotrzebnych rzeczy w obawie właśnie przed nową ustawą. Do oficjalnego obiegu trafiły również odpady dotąd nielegalnie wywożone gdzie bądź, a najczęściej do lasu.
Ogrom ujawnionych śmieci przeraził firmy, które powygrywały przetargi. Wiele z nich z powodu niedoszacowania nie jest w stanie poradzić sobie z płynnym wywozem odpadków i stąd rosnące z dnia na dzień góry śmieci. Jednakże przedstawiciele władz lokalnych mają nadzieję na unormowanie się sytuacji i powrót do wcześniejszych wskaźników.
Są też regiony gdzie mimo upływu czasu nie pojawił się nikt, kto odebrałby przepełnione do granic pojemniki, a dotyczy to tych firm, które jako nowe i bez żadnego doświadczenia rozpoczęły działalność w tej branży, wygrywając gminne przetargi dzięki zaoferowaniu wyjątkowo niskiej ceny.
I tu potrzebna jest wzmożona czujność ze strony Urzędów Gmin, które muszą na bieżąco monitorować sytuację i w porę dostrzec brak możliwości przerobowych u często nie znanych wcześniej firm, by móc reagować na zagrożenie epidemią. Konieczne jest dobre rozeznanie w branży śmieciowej i odpowiednio wczesne upatrzenie ewentualnego następcy.