Tagi
Powiązane wpisy
Podziel się
Uważaj na znachorów
Każda ciężko chora osoba marzy o szybkim ozdrowieniu. Tym bardziej, jeśli medycyna nie radzi sobie z jej dolegliwością. Dlatego wszelkiej maści szarlatani robią zawrotne kariery.
Na własnej, autorskiej cudownej terapii można zarobić niemałe pieniądze. W grę wchodzą wykłady, prelekcje, prywatne konsultacje, a często także sprzedaż preparatów i urządzeń wspomagających proces leczenia. Przy tym kompetencje znachora są zazwyczaj nieweryfikowalne. To czy mu zaufamy opiera się tylko i wyłącznie na naszej woli. Wierzymy lub nie. W sytuacji, gdy jesteśmy zdesperowani i przerażeni, skłonni jesteśmy uwierzyć. Jak mawia przysłowie – tonący brzytwy się chwyta. Problemem jest to, że często wybieramy szarlatana zamiast lekarza i przez to uniemożliwiamy rozpoczęcie kuracji w odpowiednim momencie. Do gabinetu trafiamy, gdy już jest za późno.
Szarlatani wiedzą jak nas przekonać. Doskonale grają na emocjach. Z jednej strony obiecują cud – wyleczenie nawet z choroby, z której zazwyczaj się nie wychodzi. Z drugiej strony swoje umiejętności, często nazywane darem, wspierają retoryką odwołującą się do sił natury, do duszy, mistycyzmu, do Boga. Jednocześnie lekarzy ustawiają po drugiej stronie barykady, jako kłamców, których intencje są nieuczciwe – nie chcą nam pomóc, a jedynie przedłużać nasze cierpienia i zarabiać na kolejnych wizytach.
Lekarze często przymykają oko na to, że pacjent oprócz korzystania z ich pomocy, składa również regularne wizyty u specjalisty od medycyny niekonwencjonalnej. Jeżeli nie odbywa się to kosztem jego zdrowia, może być uznane za neutralne lub nawet pożyteczne, o ile poprawia psychiczną kondycję chorego. Oczywiście oprócz tego istotna jest też kwestia finansowa – fałszywa terapia kosztuje i to często słono. Za wizytę płaci się nawet kilkaset złotych, a zdarza się, iż takich spotkań trzeba zaliczyć kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt. Mimo alarmów ze strony lekarzy, państwo niezbyt się kwapi do walki z problemem. Wskazuje się brak odpowiednich regulacji prawnych, ale też często nie podejmowanie działań uzasadnia się niską szkodliwością lub jej brakiem.
Maciej Gielewicz
Ostatnie wpisy Maciej Gielewicz (zobacz wszystkie)
- Jakie zawody są najbardziej zagrożone przez SI? - 14 kwietnia 2023
- Jak radzić sobie ze stresem? - 28 grudnia 2022
- Jak się przygotować do upałów w mieście? - 22 sierpnia 2022
- Zmiany w Polskim Ładzie od lipca 2022 - 23 maja 2022
- Czym jest grypa żołądkowa? - 11 lutego 2022
- Czym różnią się od siebie odmiany koronawirusa? - 4 listopada 2021
- Żylaki – co to jest i czy można je wyleczyć? - 10 sierpnia 2021
- Łupież u kota - 11 czerwca 2021
- Krajowy Plan Odbudowy i Nowy Ład – czym są? - 8 kwietnia 2021
- Jak detoks cukrowy wpływa na zdrowie? - 3 lutego 2021
- Czy elektrownie atomowe są bezpieczne? - 14 stycznia 2021
- Czy koronawirus to grypa? - 14 września 2020
- Czym jest faktoring? - 30 czerwca 2020
- Leasing konsumencki czy wynajem długoterminowy samochodu? - 16 czerwca 2020
- Epidemia koronawirusa - 25 lutego 2020
- Jak odróżnić przeziębienie od grypy? - 22 stycznia 2020
- Skoki rozwojowe u dzieci - 27 sierpnia 2019
- Czy warto pobrać krew pępowinową? - 26 listopada 2018
- Tętniak w mózgu - 24 października 2018
- Co to jest przesilenie wiosenne? - 26 marca 2018